Streaming Take This Waltz regarder en ligne avec sous-titres anglais bonne qualite

Podczas oglądania filmu byłam lekko znużona, ale wytrwałam (bez większych problemów) do końca. Film pokazujący, iż w życiu nigdy nie będzie idealnie. Zawsze będzie czegoś nam brakowało. I mimo szczęścia jakie mamy obok siebie ( Lou ) to i tak będziemy chcieli więcej i więcej. czegoś nowego. ciekawego. Tak samo teraz. w tym filmie czegoś brakowało. takiego pobudzającego.

To nie jest film dla ludzi, którzy nie radzą sobie z frustracją. Po kilku minutach zapytałam znajomych „Czy ten film też was tak drażni?”. Denerwował wszystkich. Denerwował do ostatniej minuty. Ok, kilka motywów było ciekawych, ale sposób przedstawienia ich? Jeżeli ktoś nie lubi infantylizmu, dziecięcej bielizny u kobiety przed trzydziestką, ludzi-delfinów, oczywistych.

szerze przyznam, że spodziewałem się czegoś ciekawszego, jednak ten film jest niezwykle prawdziwy i za to należy się wielki plus, przesłanie - życiowe; jeśli chodzi jednak o realizację, to moim zdaniem nie wypadła najlepiej, brakowało w tym tego czegoś, co by tą całość tak naprawdę ruszyło; było nieźle, mogło być lepiej, bo pomysł był; świetna gra aktorska, szczególnie Michelle Williams, jest bardzo.

Ciekawy, nieszablonowy, momentami irytujący film. Wewnętrzna niespójność i infantylność głównej bohaterki z pewnością podpada pod kategorię zaburzeń emocjonalnych, jednak nie o to tutaj chodzi. Ona w założeniu ma być taka - irytująca i zagubiona. Tak naprawdę klucz do całej historii pojawia się pod koniec filmu, w najmniej oczekiwanym momencie - Margot rozpaczliwie stara się wypełnić tę.

Historia opowiedziana w sposób strasznie naiwny i naciągany. Ok, nie odmówię odrealnienia w wymiarze aspektów psychologicznych, ale sama fabuła, te okropnie sztuczne i tandetne dialogi, naprawdę pozostawiają straszny niesmak. O wiele lepsze w podobnej tematyce znudzenia związkiem jest "Blue Valentine", również z Michelle Williams. A temu śmiesznemu.

od razu by jej te pierdoły życie ze łba wybiło. Motyle by sobie cicho siedziały, a mąż nie byłby nudny. Jego tekst, gdy zaczeła bredzić o odwadze w uwodzeniu go: "O czym ty, k..wa, gadasz?" jest najlepszym podsumowaniem tej rozmymłanej flei. Film jako taki taki całkiem znośny, aczkolwiek momentami jakby przysypiałem. 5/10 P.S. W roli głównej moim.

niektóre problemy emocjonalne głównej bohaterki były jakieś wkurzające, ale ogólnie ciekawy film, obserwacja super relacji w związku przechodzących z czasem w szarą codzienność bez większych emocji, z tego wynika że nic co cudowne nie trwa wiecznie

albo choć raz przeżyć coś takiego! ;) Potem już tylko napięcie rosło. Prosta, niby banalna historia, truizmy, ale jak pięknie opowiedziana. Oglądałam ten film i nie wierzyłam w to, co widzę. Jak główna bohaterka tkwiła w takim związku, teraz to dla mnie nie do pojęcia. Wydaje mi się, że facet nigdy by się nie wykazał taką wstrzemięźliwością.

film magiczny..hejt jest tu daremny. nie rozumiem tych, którzy żyją w związkach i zarzucają bohaterom dziecinność. film o tęsknocie za samotnośćią..za samotnością w związku. tęsknocie za magią w związku. tytuł lekko narzuca narrację..jest jak karuzela, na której bohaterka kończy samotnie..

tylko po co tworzyć dwugodzinny film o niczym? Marny scenariusz, idiotyczne dialogi, niemrawi aktorzy, zero akcji i humoru, totalna nuda, nie da się wysiedzieć. Infantylna Margot, która nie wie czego chce od życia, potrzebuje do szczęścia drugiego człowieka, a i tak jej nie wychodzi, niewiele lepszy jest Daniel, który podrywa mężatkę. Jaka piosenka taki film. Słabizna.

Film pokazuje, do czego doprowadza związek niedojrzałych ludzi. Z czasem zawsze pojawia się rutyna, pytanie czy potrafimy z nią coś zrobić. W związku Margo i Lou brakuje komunikacji - obydwoje zauważają, że coś jest nie tak, ale nic dalej z tym nie robią. Kolejny związek Margo oparty na fascynacji kończy się podobnie. Zadziwiła mnie postawa Lou - on zdaje się kompletnie nie widzi problemu (bynajmniej na.